Ngorongoro Park Narodowy

NGORONGORO – SAFARI W PARKU NARODOWYM

Ngorongoro to jeden z siedmiu parków narodowych Tanzanii. Położony w północnej części kraju, wpisany na listę Unesco, bierze swoją nazwę od krateru wulkanu, w którym się znajduje.

Ngorongoro to więc tak na prawdę duża wulkaniczna kaldera z bardzo ograniczonym dostępem, bo prowadzą do jej wnętrza tylko dwie drogi dojazdowe. W 2009 roku nałożono tu nowe ograniczenia na osadnictwo ludzkie i rolnictwo. Pasterstwo masajskie, przeniesiono wówczas z macierzystych terenów na północ.


NGORONGORO – KRÓTKA HISTORIA


Żaden Europejczyk nie postawił stopy w kraterze Ngorongoro do 1892 roku, kiedy dotarł tam Oscar Baumann. Dwóch braci z Niemiec organizowało tam polowania dla swych przyjaciół. W 1921 roku pojawiło się pierwsze zarządzenie dotyczące ochrony zwierząt i ograniczenia polowania. W 1928 roku zakazano polowań na całym obszarze w obrębie krateru z wyjątkiem dawniejszych farm Siedentopf. Kiedy w 1951 roku utworzono Park Narodowy Serengeti pasterze masajscy byli systematycznie przesiedlani do Ngorongoro, zwiększając populację Masajów i trzody zamieszkującą krater. W 1979 roku obszar ten trafił na Listę światowego dziedzictwa UNESCO, ograniczono działalność ludzką w Kraterze Ngorongoro i umożliwiono pozbawianie praw obywatelskich i siłowe przesiedlenia tradycyjnie żyjących pasterzy. Nadal jednak widać małe wioski Masajów z południowej i zachodniej strony drogi dojazdowej do krateru.


Po szczęśliwie zdobytym KILIMANDŻARO trafiliśmy tu wykupując kompleksowo w ramach wyprawy, także safari w dwóch parkach narodowych Tanzanii. Jednym z niezwykłych miejsc w jakie zawitaliśmy było TARANGIRE , a było pierwsze tego typu miejsce w Afryce w jakim w życiu byliśmy. Po królestwie słoni myśleliśmy, że nic nas już tak nie zaskoczy. NGORONGORO to jednak absolutny HIT może i całej Afryki. Osoby, które były na wielu safari twierdzą, że takiej ilości zwierząt jak tu, faktycznie nigdzie nie widzieli.


PARK NARODOWY NGORONGORO – INFORMACJE PRAKTYCZNE


We wszystkich parkach narodowych obowiązuje jedna zasada. Nie da się tu dotrzeć prywatnie, trzeba wykupić wycieczkę w jednej z wielu agencji specjalizujących się w organizacji safari. Safari w Afryce jest drogie, gdyż wysokie są opłaty za wjazd do parków narodowych. Na granicach parków znajdują się biura, w których przewodnicy grup dokonują papierkowej roboty potrzebnej do wjazdu na chronione tereny.

My nie mieliśmy na wybór żadnego wpływu, ale oferta naszej agencji Adventure 24 okazała się idealna i obejrzeliśmy w zasadzie wszystko co najciekawsze w tej części Tanzanii. Jeśli jednak będziecie chcieli zorganizować to sobie sami to polecam poradnik Globfoterki – link

Więcej informacji na temat Ngorongoro i możliwości dotarcia tu na stronie > Ngorongoro National Park

Czym się poruszamy po parku ?

Jedziemy 6-osobową grupą w pojazdach terenowych 7-osobowych przystosowanych specjalnie do safari. Wszystkie pojazdy mają otwierane szyby boczne oraz otwierane dachy. Dzięki temu każdy może obserwować zwierzęta, a przy okazji mieć ochronę od palącego tu słońca. Samochody mogą poruszać się tylko po wytyczonych gruntowych drogach, nie wolno jeździć off-road. Zabronione jest karmienie zwierząt oraz wychodzenie z pojazdów. Obecnie safari polega na obserwacji zwierząt w ich naturalnym środowisku, a dzięki temu zwierzęta się nie boją i potrafią podejść do samochodów na prawdę blisko.


NASZA PRZYGODA Z NGORONGORO


Docierają do nas wieści, że śniadanie jest o 5 rano. Matko jedyna, znowu zarwana noc! Po Kilimandżaro nasza grupa nie jest zachwycona takim planem, ale to, co tego dnia zobaczymy rekompensuje wszystkie trudy i szybko zapominamy jacy jesteśmy niewyspani. Śniadanie jemy jeszcze w kompletnych ciemnościach, a następnie pakujemy się do naszych pojazdów i ruszamy ku nowej przygodzie.

BRAMA PARKU NGORONGORO

Ledwo świta kiedy jesteśmy już u bramy parku. Nasz przewodnik i kierowca załatwia wszelkie formalności i pozwolenia, a my w tym czasie idziemy do toalety. Szybko potem chowamy się do auta, bo właśnie zorganizowana banda małp blokuje drogę następnym pojazdom. Nie wyglądają przyjaźnie.

PIERWSZE ŻYRAFY

Jedziemy drogą wzdłuż krateru, po drodze widzimy pierwszą żyrafę. Przygląda nam się z zaciekawieniem, my oczywiście jej również. Na wzgórzach będziemy chwile później widzieć kilka innych, ale przy nich już się nie zatrzymamy.

PUNKT WIDOKOWY OPANOWANY PRZEZ BAWOŁY

Teraz przejazd kraterem od jego południowej strony. Wschodzące słońce oświetla tereny wokół , ale sam krater skąpany jest we mgle. Omijamy więc punkt widokowy, gdzie zresztą właśnie spotykamy pierwsze bawoły.

WIOSKI MASAJÓW

Kawałek dalej oglądamy wioski Masajów. Żyją oni na tych terenach, choć nie jest to miejsce bezpieczne, zdarza się, że na dzieciaki polują tu lwy. I to bynajmniej nie z głodu, a dla zabawy. Brzmi przerażająco … Wzgórza w pierwszych promieniach słońca wyglądają niesamowicie, wyschnięte trawy przybierają kolor pomarańczy , a gdzieniegdzie tylko wystają z tej pustyni zielone drzewa.

II BRAMA WJAZDOWA DO PARKU

Teraz kolejna brama , budka z toaletami i punkt ochrony parku. Piękny kaktus wielkości drzewa obok wygląda fantastycznie. Widzimy też w końcu dolinę będąca wnętrzem krateru.

DROGA W DÓŁ

Teraz stroma kamienista droga prowadzi nas ostro w dół. W czasach kolonialnych i później, kiedy organizowano w Tanzanii safari polegające na zabijaniu zwierząt, miejsce to było jedynym, które pozostało prawie nietknięte i pozbawione tego masakrycznego procederu. Wtedy bowiem nie było tu żadnej drogi. Dzięki temu żyjące tu zwierzęta nie kojarzą człowieka jako zagrożenia i jeśli podchodzą do pojazdów, to z czystej ciekawości. Tak, miło wiedzieć , że natura jest tu taka jak kiedyś dawno, dawno temu. Prawdziwa, nieskażona …
Podczas jazdy w dół mijamy mnóstwo drzew „kaktusowych”.


ZWIERZĘTA W KRATERZE NGORONGORO


STADO BAWOŁÓW

Na dole widzimy niewielki las całkiem sporych drzew. Tu czekaja na nas pierwsze zwierzaki i pierwsze wielkie stado bawołów. Długość ciała tych osobników dochodzi do 3,5m , a rozpiętość rogów do 1m. Bawoły należą też do Wielkie Piątki afrykańskich zwierząt.

PIERWSZE PTAKI

Mijamy drzewa, a na nich ciekawe gniazda wikłaczy łuskowanych. W trawie siedzą jakieś inne osobniki, których nazw nawet nie jestem w stanie podać . Są to między innymi perlice. Ich czarne pióra z białymi plamkami są przepiękne, stąd są częstym motywem pamiątek.

IMPALE I GAZELE

Już od początku przejazdu przez park, widzimy mnóstwo impali i antylop. Osobiście mam problem, aby odróżnić je, bo tak jak samce można poznać po rogach, tak już samice o wiele trudniej. Impale zwyczajne to przedstawicielki jednego z najbardziej licznych gatunków antylop w Tanzanii.

ANTYLOPY GNU

Te zwierzęta spotkamy tu w dużych stadach w wielu miejscach w całym kraterze. W całym parku jest ich podobno aż 10 tysięcy osobników.

JEZIORO I PTAKI

pośrodku krateru znajduje się wielkie jezioro, to ulubione miejsce stada flamingów. Ale kawałek dalej znajdujemy jeszcze mnóstwo innych ptaków podobnych do naszych czapli i bocianów.

CZARNY ŻURAW

Teraz widzimy stado kroczących majestatycznie pięknych żurawi. Widzieliśmy już te ptaki wielokrotnie, ale nigdy na wolności

GUŹCE

Pojawiają się pierwsze guźce. Są takie zabawne jak znany nam Pumba z kreskówki .

ZEBRY

Zebry są wszędzie, jest ich na terenie Ngorongoro aż 5 tysięcy. Widać, że lubią towarzystwo gnu, ale też nie przeszkadzają im woły i hipopotamy. Część moczy się w wodzie, część zażywa kąpieli błotno – pyłowych. Są bardzo ciekawskie i podchodzą do naszych samochodów bardzo bliziutko.

MŁODY LEW

W pewnym momencie w oddali pojawia się młody lew. Obserwujemy go i zastanawiamy się jakie ma zamiary. Wszyscy (no prawie) liczą na polowanie, tymczasem lew przechodzi obok gazeli, ta nawet nie ucieka. Wygląda na to, że czuje się bezpiecznie. Lew podchodzi do nas na odległość z 5 metrów i znudzony przysiada, jakby chciał zapozować nam do zdjęć. Potem wstaje i oddala się wolno w kierunku mokradeł i górki nad nimi.

HIPOPOTAMY

Wszędzie gdzie jest woda, tam też są stada hipopotamów. Moczą się w niej, w ogóle nie zwracając uwagi na chodzące po nich ptaki, a ich poczciwe paszcze nie świadczę o tym, że to najbardziej niebezpieczne zwierzaki w Afryce. Co jakiś czas któryś wystawi swój wieki pysk nad wodę i ziewnie.

PTAKI MOKRADEŁ

I znowu ogromne ilości ptaków. Te widać upodobały sobie wodne tereny.

BAWOŁY NA MOKRADŁACH

Na mokradłach dostrzegamy też jakieś bawoły. Te drapią się o jakieś trawy, są z dala od swoich stad.

HIENA

W oddali dostrzegamy hienę. Nie widzimy zbyt wielu przedstawicieli tego gatunku w Ngorongoro, choć są tu podobno najliczniejszymi drapieżnikami.

NAJCIĘŻSZY LATAJĄCY PTAK ŚWIATA

Powszechnie występuje na tym terenie drop olbrzymi, czyli najcięższy latający ptak świata. My zobaczyliśmy jednego siedzącego w trawie tuż przy drodze.

SŁONIE

Tych w Ngorongoro nie ma zbyt wiele, bo zaledwie 70 osobników. Po wczorajszej „słoniowej rozpuście” w największym siedlisku słoni w Tarangire, pojedyncze osobniki nie budzą więc już takiego entuzjazmu.


POSTÓJ I URODZINY


W paru Narodowym Ngorongoro nie można się zatrzymywać i wysiadać z samochodów z racji bezpieczeństwa. Jest jednak jeden wyjątek. W południowej części krateru znajduje się budynek z toaletami, jest też miejsce na mały piknik. Okolica jest bajkowa , a oglądanie jej na własnych nogach, a nie z pojazdu jest jeszcze bardziej niesamowite. Po jednej stronie pasie się stadko zebr, a w wodzie siedzi spora grupka hipopotamów.

Wokół nas pojawia się też mnóstwo kolorowych ptaków.

I w tych absolutnie fenomenalnych okolicznościach przyrody, w najbardziej niesamowitym parku narodowym Afryki, na samym jego środku ukochany mąż przygotował dla mnie niespodziankę. Był tort i szampan z okazji 50-tych urodzin. Tą chwilę na pewno zapamiętam do końca życia.


DROGA POWROTNA


Niestety wszystko co dobre musi się skończyć. Po tym emocjonującym dniu czeka nas jeszcze 6 godzin powrotnych do Moschi. Trzeba więc wracać. Pniemy się więc drogą do góry i po raz ostatni patrzmy  na to niesamowite miejsce na mapie świata.


OSTATNIE SPOJRZENIE NA KRATER NGORONGORO


Teraz jest bajeczna pogoda, a punkt widokowy nie zajmują już bawoły, zajmujemy więc my. I ostatni raz patrzymy na to fantastyczne miejsce będące ostoją tylu zwierząt. Dostrzegamy nawet w oddali nosorożce, których nie dane nam było zobaczyć na dole. Nosorożce czarne są tu prawdziwym rarytasem. Krater kiedyś słynął z dużej ilości przedstawicieli tego gatunku, ale ich ilość spadła w 1992 r do 10 osobników z powodu kłusownictwa. Obecnie jest ich 20 sztuk, a każdy ma wszczepiony nadajnik, który odstrasza kłusowników. Nosorożce mają jasną skórę z powodu kąpieli w słonym jeziorze i wylegiwania się w pełnych soli mokradłach.

Położony na wysokości od 1230 do 3648 m n.p.m. obszar parku należy do najbardziej niezwykłych pod względem geologii rezerwatów w Afryce. Kaldera Ngorongoro jest pozostałością potężnego wulkanu, o wielkości porównywalnej z Kilimandżaro, który ok 2-3 mln lat temu załamał się w wyniku implozji. Jest to też szósta co do wielkości kaldera na świecie.



TANZANIA – PRZEWODNIK PO KRAJU I INFORMACJE PRAKTYCZNE >>

KILIMANDŻARO 7-DNIOWY TREKKING DZIEŃ PO DNIU >>

TARANGIRE – SAFARI W PARKU NARODOWYM >>

NGORONGORO – SAFARI W PARKU NARODOWYM >>

MASAJOWIE W TANZANII >>

ZANZIBAR – PRZEWODNIK PO WYSPIE I INFORMACJE PRAKTYCZNE >>

5 Replies to “NGORONGORO – SAFARI W PARKU NARODOWYM”

  1. oj od zawsze tak sobie marzę by pojechac na takie zwiedzanie zwierzątek ale troszku mam obawy:0 bo to jednak dzikie tereny. Piekne zdjęcia:)

  2. Wspaniała wyprawa! Zdjęcia są przepiękne, nawet nie wiedziałam, że istnieją ptaki w takich kolorach! Ten metaliczny niebieski będzie mi się śnił to musiały być piękne urodziny ☺️

Leave a Reply