Kuwejt południowy nie zachwyci raczej zbyt wielu turystów. Nie ma tu ciekawych krajobrazów, czy spektakularnych budowli. Ale i tu znaleźliśmy kilka miejsc, do których należy koniecznie zajrzeć.
Kuwejt południowy przejechaliśmy w dniu naszej Wigilii. Chcieliśmy obejrzeć jak najwięcej i nie ominąć żadnego z miejsc, aby móc potem opowiedzieć obiektywnie o całym kraju. Ten dzień tutaj z racji innej wiary nie jest obchodzony. Wszystko więc normalnie funkcjonuje i jest otwarte jak w dniu powszednim.
KUWEJT POŁUDNIOWY – MAPA OPISANYCH MIEJSC
POŁUDNIOWY KUWEJT – NAJCIEKAWSZE MUZEA
AL HASHEMI – MUZEUM MORSKIE I NAJWIĘKSZE DHOW ŚWIATA
- Godziny otwarcia : 8.00 – 17.00
- Wstęp darmowy
- Lokalizacja > link
Al Hashemi Marine Museum i stojąca obok największa drewniana łódź świata Al Hashemi Dhow to jedno z najciekawszych i najbardziej zaskakujących miejsc tej części kraju. Muzeum jest powiązane z hotelem Radisson, właściciel hotelu jest równocześnie fundatorem i założycielem muzeum oraz stoczni w której wyprodukowano wszystkie eksponaty. Warto zwiedzić na początku całe muzeum i obejrzeć wszystkie eksponaty. Tu też poczytamy o największej łodzi dhow świata i wpisaniu jej do Księgi Rekordów Guinessa
Wszystkie wnętrza są tu fantastycznie zaaranżowane, spójne stylistycznie i warto zajrzeć także do holu wejściowego i na antresolę.
Jeśli chodzi o sam statek, to jest prawdziwe arcydzieło. Stoi on na nabrzeżu, a jego wnętrze przerobiono na ogromną salę balową . Najpiękniejszą jaką widzieliśmy. W środku akurat szykowano bal na 5 urodziny, podejrzewam więc, że kiedy odbywa się tu impreza nie ma możliwości wejścia. Największe Dhow na świecie ma 80,4m długości i 18,7 m szerokości.
MUZEUM WOJNY – AL-QURAINS MARTYRS MUSEUM
- Godziny otwarcia : 9.00 – 16.00 (godziny otwarcia różnią się w kilku miejscach)
- Wstęp darmowy
- Lokalizacja > link
Al-Qurain Martyrs Museum, czyli niemy świadek historycznych wydarzeń jest miejscem które koniecznie trzeba odwiedzić podczas wizyty w Kuwejcie. Dom Al-Qurain był jednym z ośrodków ruchu oporu podczas irackiej inwazji na Kuwejt. 24 lutego 1991 roku miała tu miejsce bitwa, w której wzięło udział 12 członków ruchu oporu.
Wewnątrz urządzono muzeum. Zbombardowana konstrukcja domu została tak, jakby bitwa dopiero co się skończyła. Wzmocniono tylko wszystko stalowymi belkami, aby zwiedzanie było bezpieczne. Zdecydowanie warto tu zajrzeć, aby dowiedzieć się więcej o walce w mieście Qurain.
POZOSTAŁE MUZEA
Niestety, nam udało się zajrzeć tylko do tych dwóch muzeów w tej części Kuwejtu. Dla zainteresowanych zostawiam informacje o pozostałych:
- Tareq Rajab Museum of Islamic Calligraphy czynne : 9.00 – 12.00 i 16.00 – 18.00 (w piątki tylko przedpołudniem)
- KOC Ahmed Al Jaber Oil & Gas Exhibition czynne : 9.00 – 18.00 (z wyjątkiem piątków i sobót)
MIASTA POŁUDNIOWEGO KUWEJTU
Aby dotrzeć na południe kraju musimy przejechać przez kilka miejscowości, których granice są dość umowne, bo między miastami niema żadnych różnic, czy widocznych granic. nie ma tu nic wartego oglądania, czy zwiedzania . Większość zabudowań to wielkie blokowiska dla uboższych pracowników, choć miejscami mijamy też i bogatsze wille. To co może tu zaskoczyć to handel na środku rond. Chcesz coś kupić, to blokujesz ruch. Dość abstrakcyjne dla nas zjawisko.
SOUK AL-KOUT I PORTY
Souk Al-kout to miejsce w które trafiamy w poszukiwaniu przerwy na kawę. Zatrzymujemy auto na parkingu przed centrum handlowym o tej samej nazwie i zadaszonym, szklanym chodnikiem przechodzimy nad autostradą na drugą stronę .
Sam souk ma ciekawą architekturę, to idealne miejsce na relaks przy dźwiękach uruchamianej co 15 minut fontanny. Wokół usadowiło się kilka kawiarni i restauracji. Warto więc tu zajrzeć w tym celu.
Po pysznej kawce wchodzimy na wieże widokową. Ochroniarz prosi nas o nie robienie zdjęć aparatami. Ot taki anachronizm, bo w telefonie mamy obecnie lepsze obiektywy niż w niejednym aparacie. Skąd ten zakaz ? Ano stąd, że z wieży widać jak na dłoni całą rafinerię , która zaczyna się kawałek dalej. Jest oczywiście zakaz fotografowania jej, dlatego widoku w tamtym kierunku nie pokażę w galerii.
Z wieży mamy widok na porty po obu stronach centrum. Od północy jest port jachtowy, od południa stary port rybacki z typowymi dla tego rejonu łodziami typu dhow. Warto się przespacerować w jego pobliże.
KUWEJT POŁUDNIOWY – PUSTYNIA
Kiedy miniemy niezwykle rozległy teren rafinerii i pól naftowych można wyciągnąć aparat. Problem jednak w tym, że nie ma czego fotografować. Płaska, równiutka jak stół autostrada prowadząca nie wiadomo dokąd, a z obu jej stron najbrzydsza pustynia jaką w życiu widzieliśmy. Szaro – bury piach, płaski krajobraz i wszechobecne śmieci. Ten widok co jakiś czas przerywa stadko wielbłądów lub postawiony na piachu camp, czyli zespół namiotów z całą infrastrukturą, gdzie Kuwejtczycy spędzają wolny czas. Cały czas się zastanawiamy jak w takim miejscu można wypocząć …
SABAH AL AHMAD SEA CITY
MEGA-PROJEKT WODNEGO MIASTA
Na samym końcu kraju mamy coś co zapowiada się ciekawie. To przyszłościowy mega-projekt wodnego miasta Sabah Al Ahmad Sea City, gdzie każdy ma swoja plaże, porcik i dostęp do wody. Wizja wydaje się ciekawa, z góry wygląda to fantastycznie. My niestety nie dostaliśmy pozwolenia na filmowanie dronem, dlatego nie jesteśmy w stanie ująć tego z lotu ptaka.
Miasto wybudowane jest z kanałów tworzących 200 kilometrów sztucznej linii brzegowej. Obecnie liczy do 250 tys. mieszkańców. Sztuczne wyspy, które tworzą ten obszar, są o tyle niezwykłe, że zostały zbudowane przez wykopanie kanałów na terenach pustynnych, a nie na terenach rekultywowanych. Miasto jest uważane za pionierski projekt ze względu na zrównoważone środowiskowo budowlane. Wielomiliardowy projekt obejmuje 25-letni okres budowy z dziesięcioma fazami.
Dla zainteresowanych zostawiam więc link do filmu o tym miejscu > Sabah Al Ahmad Sea City
Kiedy na to patrzymy , tylko jeden komentarz przychodzi nam do głowy „kto bogatemu zabroni” . Chcemy obejrzeć przynajmniej fragment tego „cudu” , ale nie mamy pojęcia gdzie wjechać. Znaki drogowe kierują nas na Khiran Resort . To znajdujący się na wschodnim wybrzeżu założenia zielony ośrodek wypoczynkowy. Trafiamy na szlaban, tablice wyłącznie po arabsku. Ochroniarze kierują nas na recepcje. Tu dowiadujemy się, że wjazd to koszt 10 DK (czyli około 150 zł) , zastanawiamy się, czy wjeżdżać, bo nie bardzo wiem co tam znajdziemy. W końcu jednak nikt nie pobiera od nas żadnej opłaty i otwiera się przed nami szlaban. Mamy nadzieję na zjedzenie tu na miejscu wyjątkowej obiado-kolacji wigilijnej , ale miejsce wygląda na kompletnie opustoszałe, a jedyna restauracja na mało uczęszczaną i niezbyt klimatyczną. Obchodzimy więc kawałek terenu, który nie budzi, po za zielenią , naszego zachwytu i wracamy do miasta na północny w którym stacjonujemy.
Wracamy teraz inną drogą, aby obejrzeć inną część Kuwejtu, nie ma jednak absolutnie ani jednego miejsca, czy widoku wartego uwiecznienia.
CZY WARTO JECHAĆ NA POŁUDNIE KUWEJTU ?
Jeśli robicie to czystej ciekawości , aby obejrzeć wszystko tak jak my, to owszem – warto. Niestety południem będziecie bardzo rozczarowani i w zasadzie po za muzeami, które pokazałam na początku wpisu i sukiem z portem , dalej nie ma już nic … Gdybym zobaczyła tylko ten fragment kraju , powiedziałabym: „ale ten Kuwejt brzydki i nieciekawy”, na szczęście obejrzeliśmy w nim wszystko co chcieliśmy i nasza opinia nie jest negatywna, a wręcz przeciwnie.
KUWEJT – PRZEWODNIK PO KRAJU >>
INFORMACJE PRAKTYCZNE DLA PODRÓŻUJĄCYCH >>
STOLICA KUWEJTU – NAJCIEKAWSZE MIEJSCA >>
SZCZEGÓŁOWE PRZEWODNIKI :
- PARKI KUWEJTU >
- MUZEA KUWEJTU >>
- WIEŻE KUWEJCKIE >>
- WIELKI MECZET W KUWEJCIE >>
- SOUK MUBARAKIYA >>
- SHEIKH ABDULLAH AL SALEM CULTURAL CENTER >>
To dobrze, że i tak udało Wam się znaleźć kilka miejsc, do których warto zajrzeć.
Inny kraj, inna architektura. Myślę, że w każdym zakątku świata są rzeczy warte uwagi, właśnie ze względu na ich odmienność.
Ja akurat należę do osób, które chyba w każdym miejscu znajdą coś godnego uwagi i wartego zobaczenia – więc i Kuwejt na pewno miałby mi coś atrakcyjnego do zaoferowania 🙂