OSTENDA

Ostenda to największy i najpopularniejszy kurort nadmorski Belgii nad Morzem Północnym. Kiedyś chętnie odwiedzany nawet przez rodzinę królewską. Stąd miano „królowej belgijskich kurortów”.

Ostenda była naszym jednym z celów podczas objazdu Belgii wynajętym samochodem. To był jednak błąd, bo centrum miasta ma zakaz parkowania, a jedyne płatne parkingi podziemne są chyba najdroższe w Europie.

Ostenda


OSTENDA – HISTORIA


Ostenda była początkowo małą wioską, która zyskała status miasta około roku 1265. Mieszkańcy zajmowali się głównie rybołówstwem, ale ze względu na niestabilne wybrzeże, zdecydowano się zbudować nową Ostendę za groblą i troszkę dalej od morza.
Lata świetności Ostendy rozpoczęły się w 1834 roku. Król Belgii – Leopold I wybrał ją wówczas na swoją letnią rezydencję. Rozpoczęła się rozbudowa i modernizacja miasta, wybudowano linie kolejową do Brukseli. Zaczęli tu przyjeżdżać arystokraci z Europy, a Ostenda stała się jednym z najbardziej kosmopolitycznych kąpielisk Europy.
Ciężki okres przeżyła podczas II wojny światowej, kiedy to stałą się jednym z głównych celów bombardowań. Po wojnie miasto zostało odbudowane, ale zabytkowe kamienice pozostały już tylko obok dworca kolejowego. Kilka zostało wciśnięte na nabrzeżu między współczesne – kompletnie nie pasujące stylem nowe budynki.


KOŚCIÓŁ ŚWIĘTEGO PIOTRA I PAWŁA


Sint-Petrus-en-Pauluskerk powstał w 1907 roku na ruinach wcześniejszego kościoła, który uległ zniszczeniu w trakcie pożaru pod koniec XIX w. Pozostałości starego kościoła znajdują się z tyłu obecnego – nowszego . To w sumie najciekawsza budowla współczesnej Ostendy. Za kościołem stoi samotna wieża – Peperbusse. To jedyna pozostałość po kościele św. Piotra.


PORT JACHTOWY


Jest dostęp do morza – musi być i port. Przy porcie znajdziemy między innymi muzeum morskie Noordzeeaquarium, targ rybnym Vistrap. Możemy zwiedzić trój-masztowiec Mercator, a także Amadine – kuter – muzeum. Tuż przy porcie znajduje się też Dworzec Kolejowy.


OSTENDA – MOLO I PÓŁNOCNA PLAŻA


Z portu jachtowego kierujemy się na północ, gdzie zaczyna się plaża, która ciągnie się kilometrami wzdłuż wybrzeża.

Tu znajduje się pomnik Zeeliedenmonument – symbol miasta portowego i rodzin rybackich, które nadały znaczenie temu miastu. Tuż obok dość kontrowersyjna budowla / rzeźba – Rock Strangers, autora Arne Quinze. Ciężko domyślić się co autor miął na myśli, sam mówi o instalacji „Uwielbiam sztukę – ponieważ nie ma w niej żadnych zasad i mogę nadać kształt wszystkim moim uczuciom. Z drugiej strony, kocham design – ponieważ są w nim reguły i lubię z nimi walczyć. ”

Stąd możemy udać się na spacer wzdłuż molo. To najlepszy punkt widokowy na całe wybrzeże.


PLAŻA OSTENDY


Szeroka – od 50 do 110 metrów, czysta, piaszczysta plaża to chyba jedyny powód, który przyciąga tu niezliczone tłumy turystów i belgów. Rozciąga się na długości prawie 9 kilometrów i oferuje kuracjuszom wiele atrakcji. Począwszy od sportów wodnych, przez liczne punkty gastronomiczna, place zabaw oraz kluby plażowe. O tej porze roku jest jednak wymarła , po za kilkoma osobami spacerującymi wzdłuż wybrzeża nie ma tu nikogo.

Wędrując plażą mijamy zabudowę . To głównie hotele i apartamentowce. Na końcu pierwszej linii zabudowy znajduje się pierwszy z charakterystycznych budynków Ostendy. To KURSAAL CASINO ROYAL . Miejsce gdzie znajduje się kasyno (jak sama nazwa wskazuje), ale też miejsce, gdzie występowali znakomici artyści dla europejskiej arystokracji. Pierwszy Kursaal został kompletnie zniszczony w trakcie II wojny światowej. Został odbudowany osiem lat po wojnie, ale w zupełnie innej – bardziej współczesnej formie. Duży, przeszklony budynek nad samym morzem to typowy przykład modernizmu , jest też największym kasynem w kraju. Nas nie zachwyca, żadne z nas nie archiwizuje go na zdjęciach w zbliżeniu.

Idziemy dalej, mijamy Ogrody Japońskie – Shin Kai Tei. Plaża jednak bardziej nas interesuje , nie wchodzimy więc na teraz ogrodów. I tak dochodzimy do :


GALERIE KRÓLEWSKIE


Royal Galleries to osobisty projekt Leopolda II. Budynek rozciąga się na długości ok 382 metrów. Na całości został zaprojektowany podcień, aby można się było przechadzać wzdłuż plaży niezależnie od pogody. Galerie Królewskie łączyły Willę Królewską z jednej strony i Hipodrom z drugiej. Na jednym i drugim końcu znajduje się pawilon.


POZOSTAŁE ATRAKCJE I CIEKAWOSTKI


  • Hipodrom Wellington

Tuż za Galerią Królewską znajduje się tor wyścigów konnych Wellington. Funkcjonuje prawie nieprzerwanie od 1884 roku obecnie również jako miejsce koncertów wielkich gwiazd.

  • Fort Napoleona

Znajduje się on po drugiej stronie zatoki prowadzącej do Portu Jachtowego. Został wybudowany w XVIII w. w obawie przed Anglikami. Do ataku nie doszło i fort zamiast funkcji obronnych pełnił rolę magazynu broni. Podczas I i II wojny służył za to jako główna kwatera niemieckiego Wehrmachtu.

  • Atlantikwall

Ciekawym miejscem w Ostendzie jest niemiecka linia obrony Atlantikwall. To zbudowana podczas II Wojny Światowej linia, w której skład wchodziło ponad 60 bunkrów i punktów obserwacyjnych . Połączone są one ze sobą przejściami podziemnymi.

  • Kusttram

Wzdłuż wybrzeża zbudowana jest linia tramwajowa Kusttram uważana za najdłuższą linie tramwajową na świecie. Wybudowana w XIX w linia ciągnie się przez 68km, czyli przez całe belgijskie wybrzeże.


PODSUMOWANIE


Ostenda nie wzbudziła mojej sympatii, choć mąż i syn zadowoleni z wizyty, bo bardzo kochają morze. Po obejrzeniu wielu miejsc w Belgii twierdzę nawet, ze to najbrzydsze miasto w kraju. Zdziwił mnie tu, a wręcz zszokował kompletny brak roślinności. Przechadzając się po mieście i wzdłuż plaży ma się wrażenie, że wylądowało się na betonowej pustyni pełnej brzydoty i kompletnej niespójności architektonicznej. Negatywne wrażenie na pewno spotęgowała pogoda, było ponuro i wiał silny lodowaty wiatr.


>> PRZEWODNIK PO BELGII >>


Leave a Reply