Zamek w Wiśniczu jest największym po Wawelu tego typu obiektem w Małopolsce. To on, widoczny już z daleka przyciąga uwagę turystów przejeżdżających przez to miasto.
Zamek w Wiśniczu, zamek Kmitów i Lubomirskich to jedno z najcenniejszych w Polsce dzieł wczesnobarokowej architektury rezydencjonalno – obronnej. Wiele razy mijaliśmy tą miejscowość i obiekt, ale dopiero niedawno udało się nam znaleźć czas na odwiedziny.
NOWY WIŚNICZ
Opisywany tu zamek znajduje się we wschodniej części miejscowości Nowy Wiśnicz . To maleńkie małopolskie miasto – liczące niecałe 2800 mieszkańców położone jest na Pogórzu Wiśnickim przy drodze wojewódzkiej nr 965 z Bochni do Limanowej. Nowy Wiśnicz uzyskał prawa miejskie w 1616 roku za sprawą Stanisława Lubomirskiego. W założonym przez siebie mieście ufundował on barokowy kościół farny oraz ratusz. Po zwycięstwie pod Chocimiem w 1621 r. na wzgórzu obok zamku Stanisław Lubomirski ufundował także klasztor Karmelitów Bosych.
Wielki pożar miasta w 1863 roku strawił większość drewnianej zabudowy. Odebrane prawa miejskie tuż przed II wojną światową ponownie nadane zostały dopiero 1995 roku.
W 2020 roku za pomnik historii uznane zostało kilka obiektów w Nowym Wiśniczu. Między innymi : zespół architektoniczno-krajobrazowy z zabytkowym ratuszem i kościołem Wniebowzięcia NMP, zamek i dawny klasztor Karmelitów Bosych, w którym obecnie mieści się Zakład Karny Nowy Wiśnicz (na zdjęciu poniżej)
ZAMEK W WIŚNICZU – KRÓTKA HISTORIA
Wzniesiony został w XV wieku przez przedstawicieli rodu Kmitów, ale barokową formę zyskał dopiero po odkupieniu przez Lubomirskich. Wiśnicki zamek to przykład rezydencji „Palazzo in fortezza”, czyli „pałac w środku fortecy”. Kolejne przebudowy nastąpiły w XVI wieku, kiedy to Piotr V – marszałek wielki koronny na dworze Zygmunta Starego, nadał mu styl renesansowy. Budowla nie oparła się najazdowi Szwedów w XVII wieku. Zamek został wówczas zdewastowany i ograbiony, a pełni zniszczeń dokonał pożar w 1831 roku. Opuszczony wówczas, czekał na odbudowę aż do 1949 roku.
ZAMEK W WIŚNICZU – INFORMACJE PRAKTYCZNE
GODZINY OTWARCIA:
- kwiecień – październik : od poniedziałku do piątku w godz. 8:00-18:00 (Bastion w godz. 10:00-16:00), soboty, niedziele i święta w godz. 10:00-18:00
- listopad – marzec : poniedziałek – nieczynne, od wtorku do piątku w godz. 10:00-16:00, soboty, niedziele i święta w godz. 11:00-15:00
CENNIK :
- Zwiedzanie muzeum odbywa się wyłącznie z przewodnikiem. Bilet normalny – 18 zł, ulgowy – 12 zł, wstęp na dziedziniec zewnętrzny zamku – 5 zł (dzieci do lat 5 wstęp bezpłatny)
- Bastion VR – bilet normalny – 14 zł, ulgowy – 9 zł
- Zwiedzanie Zamku + Bastion VR- bilet normalny – 24 zł, ulgowy – 16 zł
- Trasa Podziemna i Wystawa Średniowieczne Narzędzia Tortur (podziemia zamku) – bilet normalny – 10 zł, ulgowy – 6 zł
- Kaplica + Krypta Rodowa Lubomirskich + wystawa Pompa Funebris – bilet normalny – 10 zł, ulgowy – 6 zł
- Wystawa Arsenał Wiśnicki – bilet normalny – 10 zł, ulgowy – 6 zł
Parking przed zamkiem bezpłatny.
Wszystkie aktualne informacje na STRONIE ZAMKU
ZAMEK W WIŚNICZU – ZWIEDZANIE
ARCHITEKTURA ZAMKU
To co możemy oglądać w czasach współczesnych to wczesnobarokowy korpus zamku zbudowany na planie czworoboku z wewnętrznym dziedzińcem i zwieńczony czterema basztami w narożnikach. Obok znajduje się niższy budynek – tzw. Kmitówka, który pierwotnie (czyli w XVI wieku) był budynkiem wolnostojącym. Mapka obiektu zaczepnięta ze STRONY .
WIDOK ZAMKU OD STRONY WSCHODNIEJ
Od tej strony znajduje się niewielki parking na którym możemy zostawić nasz pojazd. Wysokie mury okalają zamek i sprawiają na prawdę imponujące wrażenie.
Opuszczamy parking i idziemy lekko wznoszącą się drogą w kierunku bramy wejściowej.
BRAMA WEJŚCIOWA
Na teren zamku prowadzi na piękna, kamienna, barokowa brama wejściowa. Brama jest trójdzielna, a jej środkowa część jest półkolista i wysoka aby mogły tędy wjeżdżać wozy. W zwieńczeniu bramy znajduje się herb Lubomirskich. Tu też w podcieniach znajduje się kasa, gdzie musimy uiścić opłatę za wstęp na teren dziedzińca zewnętrznego oraz inne opisane wyżej opcje zwiedzania .
FORTYFIKACJE I DZIEDZINIEC WEWNĘTRZNY
Otaczające zamek fortyfikacje mają kształt pięcioboku z bastionami w narożnikach. W nich to mieściły się kazamaty oraz pomieszczenia dla załogi i stajnie. Na dziedzińcu zewnętrznym znajduje się głęboka na 36 metrów studnia przy której budowie pracowali podobno jeńcy tatarscy, będący w niewoli u Lubomirskiego.
Tuż obok bramy wejściowej jest przepięknie odnowiony budynek gospodarczy.
Wewnętrzny dziedziniec robi niesamowite wrażenie . Możemy obejść zamek z każdej strony i przyjrzeć się wszystkim wieżom w narożnikach ogromnej budowli. A kształt całości założenia tworzy aż pięć baszt i dobudówki. Trzy baszty są okrągłe, jedna kwadratowa, ostatnia z nich ma podstawę czworoboczną, a górną część ośmioboczną.
WNĘTRZA ZAMKU
Do wnętrz zamku wchodzimy już z panią przewodniczką. Przy tej okazji dodam, że opowieści słucha się z niesamowitą przyjemnością, pełen profesjonalizm, ogromna wiedza i dowcip.
Wchodzimy po schodach na wysoki parter i pierwsze kroki kierujemy na dziedziniec z arkadową loggią. Nie jest on jednak tak imponujący jak w innych obiektach z tego okresu.
W jednaj z sal znajdujemy makiety wielu Polskich zamków zbudowanych w tym samym okresie i stylu, a także makiety kilku etapów rozbudowy zamku w Wiśniczu.
W północno – wschodniej części znajduje się kaplica pochodząca z 1621 roku. Można spojrzeć na jej wnętrze i kopułę zwieńczającą z górnej galerii. Kopuła pokryta jest malowidłami z XVII wieku autorstwa Falconiego, a w narożnikach znajdują się kartusze Lubomirskich. Pod kaplicą znajduje się krypta, w której w 2009 roku złożono sarkofag ze szczątkami Stanisława Lubomirskiego.
Na II piętrze zamku, przy sali rycerskiej, znajduje się galeria widokowa. Widać stąd cały dziedziniec od strony północnej z kazamatami obecnie pełniącymi rolę budynków gastronomii i hotelu dla turystów oraz panoramę prawie całego Nowego Wiśnicza. Z wieżą , którą widzimy z prawej strony związana jest pewna legenda, którą opisałam poniżej.
Wystrój wnętrz jaki możemy obecnie oglądać to miedzy innymi barokowe portale wejściowe, kamienne obramowania okienne, dekoracje stiukowe. Niestety przez burzliwe dzieje z wyposażenia nic nie zostało. Szwedzi złupili zamek wywożąc podobno aż 150 wozów pełnych kosztowności i dzieł sztuki. Z tego powodu nie możemy podziwiać prawie nic z tamtego ówczesnego wyposażenia zamku. Powoli jednak wnętrza zapełniane są wyposażeniem, aby nie straszyły pustkami.
ZAMEK WSPÓŁCZEŚNIE
Zamek stał się w ostatnim czasie ośrodkiem kulturalno-artystycznym. Odbywają się tu koncerty w przygotowanej do tego specjalnej sali koncertowej ( na zdjęciach poniżej ) oraz różnego rodzaju wystawy czasowe. My7 trafiliśmy an wystawę malarstwa, przyznam, że wyjątkowo ciekawą .
ZAMKOWE LEGENDY
KRÓLOWA BONA
jak już wspominałam stojąc na galerii widokowej na II piętrze warto spojrzeć na wieże po prawej stronie – nosi ona imię Królowej Bony . A związane jest to z jedną z legend. Monarchini była częstym gościem Piotra Kmity – swojego zaufanego stronnika. Któregoś razu podczas pobytu na zamku postanowiła wejść na wieże. Oczywiście bez problemu dostała na to pozwolenie gospodarza. I tak podczas trwającego balu objechała gzyms wieże na osiołku i wróciła cała i zdrowa na salę balową. Bona wykorzystywała później swój wyczyn do pozbywania się przeciwników politycznych . Na rozkaz królowej przejeżdżali się oni po gzymsie, tylko zamiast osła dostawali konia . Konie bardzo nie lubią wysokości – kończyło się więc to upadkiem z wysokości i śmiercią .
JEŃCY TATARSCY
Inna legenda mówi o jeńcach tatarskich wziętych do niewoli po po przegranej bitwie pod Chocimiem. Jeńcy wykorzystywani byli do budowy zamku. Tatarzy postanowili jednak uciec . Przyprawili sobie skrzydła z gałęzi i ptasich piór, ale jak się łatwo domyślić ucieczka się nie powiodła. Zginęli roztrzaskawszy się o ziemię . W miejscach ich upadku stoją po dziś dzień kolumny.
Zamek w Wiśniczu to z pewnością jeden z najpiękniejszych zabytków na terenie Małopolski. Żałuję, że tak późno przez nas odkryty, ale jak to mówią „lepiej późno niż wcale”
Nam też bardzo podobał się ten zamek, jak również całe miasteczko. Fajnie było przypomnieć sobie z tego tekstu tamtą podróż
Pięknie zachowana budowla! Robi ogromne wrażenie, szczególnie z drona 🙂
Widziałam kiedyś już na którymś blogu relację z tego zamku, ale Twój wpis to jest sztos-rzetelny, przydatne informacje i na dodatek piękne zdjęcia.
Tak dawno tam byliśmy, że w salach chodziło się po deskach i wszędzie trwał remont… Widzę że warto wrócić.
A ile razy sobie przypominam że Szwedzi wywieźli te 150 wozów kosztowności to mam ochotę… No nie powiem co. 😉
ha,ha… mam to samo – zdecydowanie powinniśmy się upomnieć o swoje !
Ale on się ładnie prezentuje z drona!