Dinant to niewielkie miasteczko na południu Belgii. Wciśnięte między góry, zachwyca swoim położeniem i krajobrazem oraz ciekawie wkomponowaną w to architekturą.
Dinant znalazło się na naszej trasie po tym, jak przed wyjazdem wpisałam w googla „najpiękniejsze miejsce w Belgii” i pokazały mi się zdjęcia z tego miasta. Szybko więc zmieniliśmy plany i trasę, aby koniecznie zawitać do tego małego, ale niesamowitego miejsca.
HISTORIA DINANT
Teren obecnego Dinant był zamieszkany już w neolicie i czasach rzymskich. Pierwsza informacje o Dinant pochodzą z VII wieku. Strategiczne położenie miasta wzdłuż rzeki Mozie sprawiało, że było narażone na ciągłe bitwy i grabieże. W XVI/XVII podczas wojen miedzy Francją i Hiszpanią, Dinant ucierpiało z powodu zniszczeń, głodu i epidemii. Prawie całkowicie zniszczone i zbombardowane w czasie I Wojny Światowej na szczęście zostało odbudowane z zachowaniem układu i charakteru zabudowy. Niemcy tradycyjnie oszczędzili podczas bombardowania kościół.
KOLEGIATA NOTRE DAME W DINANT
Kolegiata Najświętszej Marii Panny jest to gotycka katedra z XIII wieku. Obecna Kolegiata zastąpiła X-wieczny kościół romański, który zawalił się w 1228 r., pozostawiając jedynie północne drzwi.Jego najbardziej charakterystyczną częścią jest osobna XVI-wieczna dzwonnica w kształcie gruszki. Obecnie jest najbardziej charakterystyczną budową miasta, a na tle górującej nad nią Cytadeli prezentuje się ciekawie.
DINANT – CYTADELA
Powyżej kościoła wznosi się pionowa skała z ufortyfikowaną Cytadelą, która została wybudowana w XI wieku, by kontrolować dolinę Mozy. Przebudowana i powiększona przez Biskupa Liège w XVI w. , została następnie zniszczona przez Francuzów. Istniejąca do dziś budowla powstała po przebudowie w 1821 roku kiedy to Dinant należało do Królestwa Niderlandów.
Aby się dostać na Cytadelę musimy zapłacić za wspólny bilet na kolejkę linową i zwiedzanie – nie ma innej opcji. Można jeszcze dodatkowo w pakiecie kupić bilet na rejs statkiem, ale z tego już rezygnujemy.
I tak trafiamy do niewielkiego wagonika jadącego prawie pionowo w górę, a kolejną godzinę spędzamy na zwiedzaniu Cytadeli .
Tu trafia nam się przewodnik w języku holenderskim, ale dzięki ulotce po angielsku sami sobie radzimy. Z przewodnikiem warto się jednak wybrać, bo bez niego nie można wejść do większości pomieszczeń.
NARODZINY SAKSOFONU
Nasze zainteresowanie budzą kolorowe saksofony na moście łączącym dwie części miasta. Okazuje się, że właśnie tutaj narodził się ten niezwykły instrument. W 1814 roku przyszedł tu bowiem na świat jego wynalazca i twórca – Antoine Joseph Sax zwany później Adolfem. Pierwszy saksofon nazywany nazwiskiem swego wynalazcy, miał dziewiętnaście klap i ustnik. W Dinant znajduje się też Muzeum Maison Adolphe Sax, niestety nie było czasu na odwiedziny.
ZACHODNI BRZEG RZEKI MOZY
Stąd rozpościera się na najpiękniejsza panorama miasta. Po lewej stronie mostu Charles’a de Gaulle’a znajduje się jego pomnik.
Dinant nas zachwycił, Po wizycie w tym miejscu mamy wielkie wątpliwości, czy Lueven, czy właśnie Dinant umieścić na pierwszym miejscu najpiękniejszych miast w Belgii.
Poznałam troszkę piękne miasto i za to dziękuję!
Pozdrawiam